To efekt makijażu kosmetykami z najnowszej kolekcji Dr Irena Eris. Zdjęcie nieco podkręcone, bo nie mogłam się oprzeć i dodałam troszkę czekoladowości z filtra. Kto chce zobaczyć wersję oryginalną, zapraszam na Instagrama.

Makijaż wykonany przez Zuzannę Gąsiorowską (w sekcji Spełniaj marzenia Make up by Gąska). Makijaże Zuzi sprawiają, że coraz życzliwiej patrzę sama na siebie 😉
I nie przeszkadza mi zbytnio życie w postprawdzie…
Ciągle zastanawia mnie za to burza wokół instagramowych filtrów. Przecież wiadomo, że świat tak nie wygląda. Po co traktować to tak serio??? Jeśli to, co mnie otacza kłóci się z obrazkiem, to raczej prawdą jest otoczenie. Rzeczywistość to to, co zostaje, gdy znikną złudzenia.

A ulepszenia? Wyznaczają kierunek, w którym staram się modyfikować real 🙂

Muszę dodać, że tu nie ma sztucznych rzęs. Tylko mascara Eris – jest naprawdę genialna. Brwi wyczesane mascarą do brwi. Bardzo  polecam.

Mascara jest powalająca. Totalny efekt WOW! Mega wyraźne podkreślenie, ale bez robienia paskudnych grudek i bez efektu grabi na rzęsach, czego nienawidzę. Tu rzęsy są niemal jak sztuczne, jak zaczarowane – długie, gęste, wywinięte. Ale wciąż naturalne, własne. Dla mnie to efekt wieczorowy. Na dzień aż za mocny. Cena 119 zł.
Mascara do brwi też mi podpasowała. Dobry, ciemny kolor w wersji brąz. Nie rozmazuje się, nie robi plam. Super. Cena 89 zł.

Na odcień rozświetlacza – ciepły czy zimny – nie mogę się zdecydować. Oba efekty mi się podobają w zależności od kolorystyki ciucha i makijażu. Makijaż testowy jest w cieplejszej tonacji. Cena 129 zł.

Same rozświetlacze są miękkie, łatwe w nakładaniu i blendowaniu, ładnie opalizują ale są brokatowe.