Trendy gadżet na lato. Morza szum, rajska plaża, wszystko na fali. Biżuteria z muszelek urzekła mnie. Nosiłam różne wzory w wersji plażowej i nie tylko. Prócz bikini świetnie komponuje się także z lnem i zwiewnymi tkaninami.
Prawdę mówiąc nie przepadam za turystyczną biżuterią. A z tym mi się kojarzą muszelki. Zazwyczaj wyglądają ok tylko lokalnie, na miejscu, gdzieś daleko stąd. In the city tracą swój powab. Te jednak są nieco inne, nie trącą tak mocno tandetą, masówką i chałupniczym kleceniem na kolanie. Taki sznyt akceptowałam jedynie w postaci naszyjników z kolorowych, meksykańskich fasolek – mocno folk.
Ohana muszelki nie są biżuterią drogą i bardzo wyrafinowaną. Ale na luzie, coś fajnego dla każdego. Małe pozłotka dodają jej splendoru i blasku. Choć oczywiście można znaleźć się z nimi w bliskim sąsiedztwie kiczu przy nieodpowiednim zestawieniu i mieszaniu stylówek.
Ohana Design to firma rodzinna – założona przez dzieci mojej przyjaciółki. I tym tkwi sekret jej autentyczności. Magda, studentka AWF, sama wybiera wzory zgodnie ze swoją intuicją. Jej zdjęcia na stronie sklepu mówią same za siebie – Ohana Design.
“Ohana to nie tylko nasza rodzina, ale STYL ŻYCIA!
Kochamy surfing, wodę i naturę.
To właśnie to, inspiruje Nas do tworzenia naszej wyjątkowej biżuterii! “
Patrząc na piękne syrenie surferki z muszelkowymi naszyjnikami, od razu włączyła mi się przekora. Ja też chcę. Kto powiedział, że po 40 nie wolno, nie wypada tego nosić? Wraz z koleżankami wymyślałyśmy różne stylizacje.
Każdej pasował inny wzór – kolor, fason i wielkość muszli – od mini do maxi, kolczyki, naszyjniki… Kreacje były z żartem i na serio. Z egzotycznymi palmami, kwiatami, monochromami w kolorach ziemi, czernią, bielą, pudrowym różem. Glamour, surf, etno, natura…
Na zdjęciach od góry:
1. bransoletka na nogę z muszli kauri
2. choker z muszli kauri
3. naszyjnik shell biały
4. naszyjnik shell różowy